Polcon 2009 - relacja cz. 3
sobota, 12 września 2009
sobota, września 12, 2009
Etykiety:
konwenty
0

- Hi John, I need your autograph.
- OK.
John czyta moją ksywkę i podpisuje:
„For JAskier, Watch out for the Black Rider”
A następnie wyniknął drobny fail. JAskier – woła – What is your favourite nation in 7th Sea? No to dupa blada, nie bardzo pamiętam nacje z systemu. Jak mówię, znam go jedynie tyle o ile. I przychodzi pora na tłumaczenie, że dopiero co kupiłem itp. itd. Jakoś tam się wybroniłem, ale siara co była to była ;).
Polcon 2009 nie odbiegał klasą za bardzo od Polconu 2007 w Warszawie. Owszem Łódź wygląda jak steampunkowe miasto rodem z Trójcy czy innego Wolsunga. Owszem przejścia przez tory tramwajowe są co pół kilometra, w związku z czym trzeba zapierdalać jak dzika świnia pół kilosa w lewo, przejść i wracać pół kilosa nazad, aby znaleźć się naprzeciwko miejsca, z którego wyszliśmy. Absurd. Łódź uraczyła nas także barem „Oaza”, który serwował całkiem dobrą pizzę i schabowego. Poznaliśmy także Pizzamana, który był spoko ziomalem :D. Polconowy program trzymał poziom, ale mimo to chyba większość czasu spędziliśmy w Mega Games Roomie, o którym w kolejnej, ostatniej części relacji. Z rzeczy ważnych to grałem pierwszą od dwóch lat sesję RPG, w autorski system „Chmuromorze”. Prowadził Borg, a grali ze mną mfx i IaCobi. Intryga zbyt zawiła nie była, ale grało się fajnie.
0 Response to "Polcon 2009 - relacja cz. 3"
Prześlij komentarz