tag:blogger.com,1999:blog-43985877613447670962024-03-06T08:53:46.132+01:00Prywatny blog Mateusza "JAskra" PitulskiegoŻycie codzienne, gry planszowe, literatura, rapMateusz "JAskier" Pitulskihttp://www.blogger.com/profile/13463965342502852312noreply@blogger.comBlogger264125tag:blogger.com,1999:blog-4398587761344767096.post-38488068702268907032015-04-04T14:07:00.001+01:002015-04-04T14:10:04.894+01:00Wielkanoc 2015<div class="MsoNormal">
<div style="text-align: justify;">
Dłuugo mnie nie było,
a wreszcie mam troszkę czasu.<b> Fullcap Games</b> zabiera go nieco, drugie nieco to
praca u pani księgowej, którą rozpocząłem blisko dwa miesiące temu. Jest to
pierwsza prawdziwie poważna praca i naprawdę nie jest źle. Przerwa wielkanocna
to chwila oddechu. Wypoczywam, leniuchuję, korzystam z dóbr kultury. Zabrałem
się jakiś czas temu za serial <b>Breaking Bad</b> i wciągnął mnie na tyle, że właśnie
kończę drugi sezon. Jest smutny i śmieszny na przemian, pomimo tego że wiele
sytuacji jest przerysowanych - skłania do refleksji. To dość mocny serial. Czas
wolny sprawił również, że robię już bodaj trzecie podejście do <b>Opowieści z
Mekhańskiego Pograniczna </b>Roberta Wegnera. Wszyscy chwalą, a ja nie mogę się
przekonać. Tym razem: albo doczytam, albo definitywnie zrezygnuję z lektury tej
pozycji. Czyżbym już wyrósł z fantasy? A może w ogóle z fantastyki? Mało realne
mnie się to wydaje, ale któż wie... Jakie jeszcze plany na Święta? Refleksja,
przebywanie z rodziną, może <b>Nintendo Wii</b>, porządki, no i lektura instrukcji do
<b>Bora Bora</b> na przyszły tydzień. Pogoda za oknem tragiczna, nastrój w normie.
Normalnie byłoby już tydzień po <b>Pyrkonie</b>, widać ten rok nie jest normalny. Nie
dość, że<b> Pyrkon </b>dopiero za blisko trzy tygodnie, to po raz pierwszy nie pojadę
tam dla przyjemności, a do pracy. Muszę napierać z <b>Fullcap</b>, chciało się być
wydawcą...</div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<b><iframe allowfullscreen="" frameborder="0" height="270" src="https://www.youtube.com/embed/F1HNuAE9WdU" width="480"></iframe></b></div>
Mateusz "JAskier" Pitulskihttp://www.blogger.com/profile/13463965342502852312noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4398587761344767096.post-28122358718434173042014-12-17T14:28:00.000+01:002014-12-17T14:30:29.639+01:00Intensywny rok 2014<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhw-N0eYj179J9A8yjRbJBR8sHbKWEi7tFab3zGWyxhE08TerLz9ErhW4NckLWO82kMxI9eFWkKfo5hteOyO3thYvaq1EzzduJYgN_-INj9fK3nn4ezevPFYPri8BRImme3WTQv7xZAdGXC/s1600/018.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhw-N0eYj179J9A8yjRbJBR8sHbKWEi7tFab3zGWyxhE08TerLz9ErhW4NckLWO82kMxI9eFWkKfo5hteOyO3thYvaq1EzzduJYgN_-INj9fK3nn4ezevPFYPri8BRImme3WTQv7xZAdGXC/s1600/018.JPG" height="320" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Pełnia szczęścia i dumy ;)</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
Intensywny rok 2014... Choć z częstotliwości wpisów na moim blogu nie wynika to zupełnie (a może właśnie wynika...). Dobiega końca rok 2014. Rok przełomowy i bardzo dla mnie ważny. To właśnie w tym roku wystartowała moja firma - <a href="http://www.fullcapgames.pl/">Fullcap Games</a>. Formalnie wystartowała w grudniu roku minionego, jednak to właśnie w Październiku premiery miały 2 pozycje wydane przeze mnie: Małe Epickie Królestwa oraz Badacze Głębin. Taa... Badacze Głębin, Stefan Feld, Essen. To jest ciekawa historia. W poprzednim wpisie jarałem się jak głupi, że udało mi się uścisnąć dłoń i zrobić sobie zdjęcie z moim ulubionym autorem gier planszowych na świecie - Stefanem Feldem. Jest to bardzo miły Niemiec, który jest wyższy ode mnie. Jeśli nie znacie mnie osobiście... - mam 197cm wzrostu! Stefan to prawdziwy kolos, zarówno fizycznie jak i - w mojej opinii - na polu projektowania wykwintnych gier planszowych. W zeszłym roku miałem okazję poznać - w tym roku już jestem wydawcą polskiej edycji gry zrobionej przez tego geniusza. Wydawnictwo dopiero raczkuje, jednak obie zaproponowane przeze mnie gry zostały świetnie przyjęte na rynku. Z podniesionym czołem i pełen entuzjazmu spoglądam na rok 2015. Plany są przynajmniej trzy razy bardziej obfite, aniżeli na rok mijający. </div>
Mateusz "JAskier" Pitulskihttp://www.blogger.com/profile/13463965342502852312noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4398587761344767096.post-41546993841512064352014-05-12T18:33:00.001+01:002014-05-12T18:38:23.172+01:00Marzenia<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxhhmO7bs97PcH1wkBt9tHwrX0LTXnTuUtzHiOjx2ZvRE4EpnE84-NXdOIxRkHrq_jpMsfaTfylbJ7COAVqulstH_XOAVfR8uppxJz2x-YcOmcGXtxqpKdaHiqkJews3_4bmqbIj56wf4W/s1600/025.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhxhhmO7bs97PcH1wkBt9tHwrX0LTXnTuUtzHiOjx2ZvRE4EpnE84-NXdOIxRkHrq_jpMsfaTfylbJ7COAVqulstH_XOAVfR8uppxJz2x-YcOmcGXtxqpKdaHiqkJews3_4bmqbIj56wf4W/s1600/025.JPG" height="320" width="239" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Ze Stefanem Feldem</td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Chyba każdy z nas marzy. Jedni bujają w obłokach i mają marzenia
wystrzelone w kosmos. Bywa , że pomimo tego spełniają oni swe nadzieje. Inni,
choć marzą o drobnych, często przyziemnych sprawach - doświadczeni przez zły
los, pecha, umierają nieszczęśliwi. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Ja w zeszłym roku
spełniłem wszystkie (no dobrze: prawie wszystkie!) swoje dotychczasowe
marzenia. Prosty ze mnie człowiek i nie było tego za wiele. Jedni powiedzą, że
w istocie to gówno, a nie marzenia. Dla innych level mojego spełnienia może być
nieosiągalny. </div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
Odhaczając: moim
głównym marzeniem od początku interesowania się grami planszowymi był wyjazd na
targi Spiel w Essen. To właśnie w październiku
minionego roku dzięki wsparciu mojego ojca udało mi się spełnić, coś co
wydawało mi się nieosiągalne. Uwierzcie, że do samego końca nie wierzyłem w ten
wyjazd, kilka nocy przed nim niemal w ogóle nie spałem. A gdy miałem okazję
zrobić sobie zdjęcie z moim ulubionym autorem gier - Stefanem Feldem, czułem
się trochę jak Superman. To było nierzeczywiste, a ja duchowo latałem wysoko
nad halą targową. Jestem pieprzonym szczęściarzem, geekiem obdarzonym przez
los/rodziców/Boga. Z Essen poza tonami nowych gier przywiozłem dużo pozytywnej
energii, serducho urosło.</div>
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
W zeszłym roku
zdałem też prawo jazdy, naprawiłem coś, co zawsze sobie zarzucałem (a jeszcze
</div>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: right; margin-left: 1em; text-align: right;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhm4XAwgDNlIn7FcKAOZv16p4UTs3HMFa1W3L2GLQ847pB_PWQ-aTiYA7pxrn2iRGPUlNTQjjfyzMrLnhB9hJ8jonKoBeY8bsm2ScmN-cKJWip0Yzful_T2Yg5FrXsOxTo5oqb-vL34BUuy/s1600/039.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhm4XAwgDNlIn7FcKAOZv16p4UTs3HMFa1W3L2GLQ847pB_PWQ-aTiYA7pxrn2iRGPUlNTQjjfyzMrLnhB9hJ8jonKoBeY8bsm2ScmN-cKJWip0Yzful_T2Yg5FrXsOxTo5oqb-vL34BUuy/s1600/039.JPG" height="239" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Łupy z Essen</td></tr>
</tbody></table>
bardziej mi zarzucano). Zarzucałem sobie rezygnację z kursu na początku studiów.
Nie byłem wówczas mentalnie gotowy do tego. I wiecie co? W zeszłym roku zdałem
prawko. Za pierwszym. Typ, który przed kursem w życiu nie siedział za
kierownicą i miał równo wyjebane na samochody, zdał za pierwszym. Jestem
szczęściarzem, mówiłem już?<br />
<div class="MsoNormal" style="margin-bottom: .0001pt; margin-bottom: 0cm; text-align: justify;">
W zeszłym roku
rozpocząłem także coś, na co bardzo liczę. Podjąłem próbę czegoś niemożliwego i
dla mnie wielkiego. Podjąłem próbę rozpoczęcia życia z zabawy, z hobby.
Założyłem moją małą firmę: www.fullcapgames.pl . Bardzo wierzę w ten projekt.
Wierzę, że nauczyłem się sporo od czasu klapy Kaduceusza i Trybików. Jestem
bogatszy o tamto złe doświadczenie. Fullcap Games to firma od pasjonata, chyba
największego geeka w Toruniu, dla ludzi chcących zarazić się grami towarzyskimi.
Póki co garażowa, mała firemka wspierana przez przychylne osoby, wkrótce zaś
ogromne korpo ;).</div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Pięknie
jest marzyć, a spełnione marzenia natychmiast niosą za sobą kolejne. W tej
chwili mam takie trzy główne. Szczególnie jedno jest dla mnie ważne, jednak nie
chcę pisać o co chodzi. Jest ono pozornie łatwe do spełnienia, ale wymaga
pewnego wysiłku. O marzeniach nie można pisać zbyt wiele, bo się nie spełnią. A niektóre niespełnione marzenia mogą boleć. </div>
Mateusz "JAskier" Pitulskihttp://www.blogger.com/profile/13463965342502852312noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4398587761344767096.post-91813243414425887592014-04-24T14:01:00.002+01:002014-04-24T14:01:47.261+01:00NAZI RZEŹNIA<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIxMJuKu1sh8TuV3I-_pKbVk79Nx86Oe2B65-An9OvEo5KfAiJPGyeSttpqrgA6KCop9Cu-MjARgHCcCPLp2SSek7cYIY_p8-vNXa4tb1i49owmBWA13DdIhWuRv2Zdi0DR3UmKZvxVc4s/s1600/guma.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjIxMJuKu1sh8TuV3I-_pKbVk79Nx86Oe2B65-An9OvEo5KfAiJPGyeSttpqrgA6KCop9Cu-MjARgHCcCPLp2SSek7cYIY_p8-vNXa4tb1i49owmBWA13DdIhWuRv2Zdi0DR3UmKZvxVc4s/s1600/guma.png" height="172" width="400" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Taka sytuacja</td></tr>
</tbody></table>
<br />Mateusz "JAskier" Pitulskihttp://www.blogger.com/profile/13463965342502852312noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4398587761344767096.post-69625670062010173652014-03-02T17:01:00.001+01:002014-03-02T17:14:57.070+01:0028.02.2014 - KęKę w NRD<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZ6CQqbUxTs4HlMSmtjjhr2iLidIs7jQBhIYwx326IzjiNhPN0698mwIn7ypdv8g4kpeHkYftJTl1FaqAdggvLpuF4SakH71gK9VD_6Kscbzfy9ocYaCoL5vOXAu6U-htQ_IUDRapa1_c_/s1600/003.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgZ6CQqbUxTs4HlMSmtjjhr2iLidIs7jQBhIYwx326IzjiNhPN0698mwIn7ypdv8g4kpeHkYftJTl1FaqAdggvLpuF4SakH71gK9VD_6Kscbzfy9ocYaCoL5vOXAu6U-htQ_IUDRapa1_c_/s1600/003.JPG" height="239" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Rzeczony autograf złotym markerem #swag</td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
Na koncert ten czekałem od samej
premiery albumu <b>Takie Rzeczy</b>, który moim zdaniem był najlepszą
rzeczą jaka spotkała polski hip-hop w roku 2013. <i>Radomski typ zwyczajny</i> -
tak nawija o sobie <b>Kękę</b> i to właśnie sprawia, że tego szczerego do bólu i
swojskiego albumu chce się słuchać. Jasnym było wobec tego, że na koncert w
Toruniu obowiązkowo będę się musiał wybrać. Po krótkim biforze z Mateuszem,
Anetą, Mario i Szutkiem (Pozdrowienia dla całej ekipy!) w dobrych nastrojach wyruszyliśmy do <b>NRD,</b> które tego dnia
było dosyć mocno wypełnione fanami radomskiego rapera. Na miejscu zlądowaliśmy
o godzinie 22.00. Zdążyliśmy na support w wykonaniu grudziądzkiego rapera o
ksywce <b>Norsone</b>, koleżki który dosyć daleko zaszedł w programie <b>ŻYWYRAP</b>. Było
kilka fajnych kawałków, nieco szalonego freestyle'u. Ogółem pozytywnie, ale bez
rozpierdolu. Około 23.30 na scenę wszedł Kęki. Tu już zdecydowanie zaczęło się rozpierdolem czyli
<b>Woogie Boogie</b>. Poza tym poszły kawałki takie jak: <b>Jeden kraj, Iskra, Zostaję,
Nigdy Dość, Dziękuję, Nie wiedziałaś (2 razy!), Z boku, Ja się pytam</b> i pewno
parę innych, których nie spamiętałem. Kękę wspierały <b>BoKoTy</b>, a szczególnie
ucieszył mnie na koncercie kawałek <b>Drumen</b>, który jest strasznym rozpierdolem.
Koncert był stosunkowo krótki (około godzinki), upał był straszliwy, ale było
treściwie. Tańczonko, swag, freestyle. To co na dobrych rapsach winno być -
było. Po koncercie - choć nie było łatwo - udało się złapać Piotra i zdobyć
autograf. Ogółem - sympatyczny koncert.<br />
<br />
Moje video z solówki DJa i pełen kawałek "Nigdy Dość":<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/J19SH4ulPYc?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
A tu BoKoTy "Drumen":<br />
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/d7iZF-uJqso?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="MsoNormal" style="text-align: justify;">
<br /></div>
Mateusz "JAskier" Pitulskihttp://www.blogger.com/profile/13463965342502852312noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4398587761344767096.post-74722550125625887092014-02-09T11:49:00.001+01:002014-02-09T11:57:25.766+01:00Ostatnie wino samotnych<div class="MsoNormal">
</div>
<div style="text-align: justify;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/vsJjxqWEOFk?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe>Co jakiś czas przychodzi taki dzień, kiedy noc się nie kończy.
Przebywasz caluchną noc z kobietą, na którą nie masz szans, choć jesteście
dziwnie blisko. Rozmawiacie, ona spogląda na ciebie takim wzrokiem, który
choć podejrzanie niebezpieczny i głęboki, jest piękny jak świt w mroźny dzień.
Tańczycie, jesteście bardzo blisko, alkohol w niej i w tobie dodatkowo dodaje
magii całej sytuacji. Wspomnienia wracają, czas, którego nie da się już cofnąć,
a ma się wrażenie, że nigdy już nie będzie tak samo. Kiedy jednak w końcu
okazuje się, że nawet niekończące się noce dobiegają końca, kiedy w knajpie
widzisz ludzi, którzy pomimo zakazu palenia odpalają papierosa i to filtrem nie
w tę stronę, kiedy widzisz człowieka-pająka z rękoma dłuższymi od tułowia
zginającymi się dziwacznie od nadmiaru alkoholu... Odchodzisz, przytulając się po raz ostatni, dotykając delikatnie drugiej głowy,
krzyżując wzrok po raz ostatni na długi okres czasu (a może i na zawsze?)
czując jakąś ogromną pustkę. Po powrocie do domu, choć niemal świta nie możesz
zasnąć. Cały kolejny dzień robisz coś bezsensownie, próbujesz się zająć, ale na
niczym nie możesz się skupić, a w tle cicho leci Michał Bajor...</div>
Mateusz "JAskier" Pitulskihttp://www.blogger.com/profile/13463965342502852312noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4398587761344767096.post-33112914062663377132014-02-02T16:21:00.000+01:002014-02-07T13:29:47.793+01:00Raport z wolnej chaty (ferie zimowe 2014)<ul>
<li><div style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-family: Calibri;"><strong>Dzień #1 (Piątek 31.01.2014)</strong></span></div>
</li>
</ul>
<div style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://cf.geekdo-images.com/images/pic916523_t.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://cf.geekdo-images.com/images/pic916523_t.jpg" /></a></div>
<span style="font-family: Calibri;">Rano bez rewelacji. Po południu
tradycyjnie, jak to w piątki - <a href="http://www.planszowanie-torun.blogspot.com/">Planszowanie</a>. Pograłem w <strong>Blue Moon City</strong>, 2 x w
<strong>Hanabi</strong> i w <strong>Auf Achse das Kartenspiel</strong> przyniesione przez Mikołaja. To ostatnie
to całkiem sympatyczna gra pasjansowa z elementem blefu. Lubię pasjanse. <strong>Hanabi</strong>
jak zawsze rewelacyjne. To jest już mój prywatny klasyk. <strong>Blue Moon</strong> odświeżyłem
sobie po bardzo długim okresie czasu, sympatyczne ale nie porwało mnie jakoś
szczególnie. Po powrocie z klubu 37,5'C gorączki i ból gardła, który towarzyszy
mi już niemal od początku stycznia. Obawiam się czy choroba nie zepsuje mi
urlopu...</span><br />
<span style="font-family: Calibri;"><br /></span></div>
<ul>
<li><div style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri;"><strong>Dzień #2 (Sobota 01.02.2014)</strong></span></div>
</li>
</ul>
<div style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri;">Miałem iść na <a href="http://www.wtf.copernicon.pl/">WTF</a>, ale żeby nie
kusić złego (przeziębienia) nie poszedłem. Zamiast tego nagrałem pierwszą
zwrotkę nowego kawałka, jako że z gardłem jest nieco lepiej (będzie przewózka #swag), poczytałem<strong> Kosmiczny Szpital</strong>
White'a, który niespecjalnie mi leży, ale doczytać do końca trzeba. Wieczorem
browarki (jak co dzień gdy jestem sam w domu #alkoholizm) oraz filmy: <strong>Taxi 2</strong> i
<strong>Wymyk</strong>. Oba ok.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<object class="BLOGGER-youtube-video" classid="clsid:D27CDB6E-AE6D-11cf-96B8-444553540000" codebase="http://download.macromedia.com/pub/shockwave/cabs/flash/swflash.cab#version=6,0,40,0" data-thumbnail-src="https://ytimg.googleusercontent.com/vi/Gul_t9Zxnhk/0.jpg" height="266" width="320"><param name="movie" value="https://youtube.googleapis.com/v/Gul_t9Zxnhk&source=uds" /><param name="bgcolor" value="#FFFFFF" /><param name="allowFullScreen" value="true" /><embed width="320" height="266" src="https://youtube.googleapis.com/v/Gul_t9Zxnhk&source=uds" type="application/x-shockwave-flash" allowfullscreen="true"></embed></object></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<ul>
<li><b>Dzień #3 (Niedziela 02.02.2014)</b></li>
</ul>
<div class="MsoNormal">
Ból gardła powrócił ze zdwojoną
mocą. Płukanie nie pomaga #tracimygo ;). W związku z powyższym bez szaleństw.
Niemal cały dzień spędzony z youtube i słuchaniem rapu najróżniejszego. No i
dalsza lektura książki. Ponadto powoli zabrałem się za komponowanie listy gier
na przyjazd Gumy. Nie pisałem o tym
jeszcze, ale już we wtorek przyjeżdża Guma. Joł!<br />
<br /></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/cIjltadWqpA?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal">
<ul>
<li><b>Dzień #4 (Poniedziałek 03.02.2014)</b></li>
</ul>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://cf.geekdo-images.com/images/pic801987_t.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://cf.geekdo-images.com/images/pic801987_t.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
Skończył się MatHandel #17, czyli
ogólnopolska akcja wymiany gier planszowych. Stosunek wymian tym razem okazał
się być bardzo korzystny dla mnie (wymieniłem 4/7 gier). Pozbyłem się słabych
gier, a wymieniłem się chyba na nienajgorsze. Idą do mnie <b>Pantheon</b>, <b>Eketorp</b>,
<b>Summer Time</b> i <b>Caravelas</b>. Zdrowotnie nadal kicha. Gardło boli mniej za to
zaczęło kłuć mnie serce, a z tym nie ma żartów. Jutro wizyta u lekarza. Powoli
tracę nadzieje na udany melanż z Gumą :(.<br />
<br />
<br />
<div class="MsoNormal">
</div>
<ul>
<li><b>Dzień #5 (Wtorek 04.02.2014)</b></li>
</ul>
<br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://cf.geekdo-images.com/images/pic1738026_t.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://cf.geekdo-images.com/images/pic1738026_t.jpg" /></a></div>
<div class="MsoNormal">
Wtorek zaczął się zupełnie
nieciekawie. Wizyta u lekarza, problemy z sercem, wycieczka do przychodni na
badanie EKG i do szpitala na pobranie krwi. Szczęśliwie większych
nieprawidłowości nie stwierdzono poza podwyższonym ciśnieniem i lekko
przyspieszoną akcją serca. Tak czy siak czas do południa miałem całkowicie
zagospodarowany i to w niezbyt ciekawy sposób. Około 13.00 przyjechał jednak
Guma i można było oddać się rozrywce. Nagraliśmy nowy kawałek i pograliśmy
nieco w planszówki. Przetestowaliśmy nowość autora <b>Halli Galli</b>, grę <b>Speed Cups</b>,
która okazała się być fajną imprezówką. Ponadto zagraliśmy bodaj dwie partie w
<b>Summoner Wars</b>, a także jedną w <b>Gold Nuggets</b> - losową kościankę Reinera Knizi. Wieczorem
sporo piwa było pite :).</div>
</div>
</div>
<div class="MsoNormal">
<br />
<div class="MsoNormal">
</div>
<ul>
<li><b>Dzień #6 (Środa 05.02.2014)</b></li>
</ul>
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhB36RPVJtVM0thdRZQ2yquzkJilQRW4VUDmyLTqVamuPyUm25bQYoCdEm1YN5jUstRrcy_arAX0As_DN7nmYz-UucyuB8Wz5F773UicQPfsf0r7TaN2CqW4QuxHKnxUPyDOuHvNVPW9he/s1600/007.JPG" imageanchor="1" style="clear: right; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhB36RPVJtVM0thdRZQ2yquzkJilQRW4VUDmyLTqVamuPyUm25bQYoCdEm1YN5jUstRrcy_arAX0As_DN7nmYz-UucyuB8Wz5F773UicQPfsf0r7TaN2CqW4QuxHKnxUPyDOuHvNVPW9he/s1600/007.JPG" height="239" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Te gry obgraliśmy podczas przyjazdu Gumy</td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8_C9if_ffvc2tMCjPM4L68YgPp44memIY2sZ0QGGyHd8SfwAyIyXfRn0iHHov0XOTTzThz-dS4f7vqDEPKLWWERpoT09Ogk7eEpVoZrk_nDxyAkipx7HD0fIGNH4E6ISfiBsb0LJ8EpaM/s1600/004.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh8_C9if_ffvc2tMCjPM4L68YgPp44memIY2sZ0QGGyHd8SfwAyIyXfRn0iHHov0XOTTzThz-dS4f7vqDEPKLWWERpoT09Ogk7eEpVoZrk_nDxyAkipx7HD0fIGNH4E6ISfiBsb0LJ8EpaM/s1600/004.JPG" height="320" width="239" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Jacek</td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
Dosyć zmęczeni, gdyż stosunkowo
długo zabawiliśmy dzień wcześniej, postanowiliśmy jednak nie zamulać i zacząć
dzień ostrym akcentem planszówkowym - partią gry <b>Egizia</b>. Sromotnie przegrałem,
ni cholery nie umiem w to grać. W ciągu dnia, a także na wieczornej imprezie,
na którą wpadł także Miłek (który poleciał potem na gimbazę ;)), pograliśmy
sporo w planszówki, jednak głównie w lżejsze tytuły. Szczegóły dotyczące tego w
co graliśmy na zdjęciu. Wieczorem do grania piliśmy Jacka Danielsa z colą.
Bodaj dopiero trzeci raz w życiu miałem taką okazję. Całkiem fajnie smakuje. Do tego był rap, były alkoduchy, oglądanie openingów ze starych bajek i parodii misia uszatka. Takie tam pijackie rozrywki :).</div>
<div class="MsoNormal">
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWICcdLyQQrMRz2-CWCJ7cJqUiyQBKeeSwWEDzp8o5V4v55gqQDIZBCK3ErSQHhsbMC13R3in4lYP5Awi2MKyFAPzI5UOH40k9HSOQBpuU6K_J-mRtSKtTxuDTV7W34TKXMTLNnUj4y6yF/s1600/006.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhWICcdLyQQrMRz2-CWCJ7cJqUiyQBKeeSwWEDzp8o5V4v55gqQDIZBCK3ErSQHhsbMC13R3in4lYP5Awi2MKyFAPzI5UOH40k9HSOQBpuU6K_J-mRtSKtTxuDTV7W34TKXMTLNnUj4y6yF/s1600/006.JPG" height="239" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Guma rozkminia w<b> Duchy</b></td></tr>
</tbody></table>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyomuKownCcAaQIJLSC7o_jjkROmgt1xgvC1eftJUZcIhupKERXlL-NSPPvwlnFcyEX3VsCd72xNwMEOTnPsI0lRAKoq6wJJiFPxqWKyOY9njgB_HSU-V41xF1LIeSahYfObV3AxgV8WzO/s1600/003.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjyomuKownCcAaQIJLSC7o_jjkROmgt1xgvC1eftJUZcIhupKERXlL-NSPPvwlnFcyEX3VsCd72xNwMEOTnPsI0lRAKoq6wJJiFPxqWKyOY9njgB_HSU-V41xF1LIeSahYfObV3AxgV8WzO/s1600/003.JPG" height="239" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Klasyczna już gra na nasiadówach w moim gronie: K<b>ościane Fasolki</b></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal">
</div>
<ul>
<li><b>Dzień #7 (Czwartek 06.02.2014)</b></li>
</ul>
<br />
<br />
<div class="MsoNormal">
Krajobraz po melanżu. Spaaaać,
porządki, Spppaaać, porządki. Guma pojechał, Miłek się ogarnął. Skończyłem
<b>Kosmiczny Szpital</b>, książka marna straszliwie. Na szczęście przyszła paczka z
wystrzałowej promocji wydawnictwa Znak, w której wyhaczyłem 18 książek za 100 zł
#thatsadeal. Czwartek zdecydowanie leniwy. Jutro szykuje się melanż na mieście
i Planszowanie. Jutro też, można powiedzieć, koniec urlopu, gdyż Sobota (niby
właściwy ostatni dzień) przeznaczona będzie na porządki i odsypianie
planowanego jutrzejszego turbomelanżu.</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.blogger.com/video.g?token=AD6v5dyDn3mtfIVZLMEaX0lajcSUSjjl1nYn5pFSVB0a2vO-hVDFft85wi6p6YXY4bePohtx89DbROGhObEuvJb3Gw' class='b-hbp-video b-uploaded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="MsoNormal">
<br /></div>
</div>
</div>
</div>
Mateusz "JAskier" Pitulskihttp://www.blogger.com/profile/13463965342502852312noreply@blogger.com1tag:blogger.com,1999:blog-4398587761344767096.post-84209494193948770722014-01-09T18:16:00.001+01:002014-01-09T18:16:16.269+01:00Dzwony biją<div style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri;">Wyszedłem sobie przed chwilą na fajkę. Chociaż na tyle pozwala mój rozpieprzony palec, a że rodzice wyjechali z domu to mogłem skorzystać z okazji (nie lubię palić gdy są w domu, a oni chyba jeszcze bardziej nie lubią jak palę). Obserwacja z fajki jest następująca. Mrok panie, jak sam skurwysyn. W krzakach przy domu coś się ruszało, brzoza rosnąca na skraju ogrodu dziwnie trzeszczała, a chmury popieprzały w szybkim tempie. Księżyc, co chwila był przez nie przesłaniany. Brałem łapczywie buchy, a wiatr dął. Wtem, dla jeszcze większego zbudowania atmosfery, zaczęły bić dzwony. Biły podejrzanie głośno i donośnie. Zupełnie tak jakbym jarał szluga na plebani, a przecież kościół w Złotorii jest ładny kawałek stąd. Brr, mroczno. Dzisiejsza aura zdecydowanie odzwierciedla mój nastrój. Trudny okres dla mnie nastał, pewno jak dla każdej osoby, która skończyła sielankowe studia i próbuje się odnaleźć w "dorosłym życiu". Zamierzam to zrobić pod rękę z pasją. Mam nadzieję, że krok ten nie będzie krokiem w przepaść. Nie oczekuję Bóg wie czego, byle jakoś było...</span></div>
</div>
<div style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-family: Calibri;">Na koniec muzyczka w klimacie notki.</span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/gWnr3bVOqXM?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<span style="font-family: Calibri;"><br /></span></div>
Mateusz "JAskier" Pitulskihttp://www.blogger.com/profile/13463965342502852312noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4398587761344767096.post-505204940501157562014-01-04T21:12:00.000+01:002014-01-04T21:15:07.772+01:00Rapowe podsumowanie roku 2013<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri;">Rok 2013, jeśli mowa o rapie (głównie polskim, bo tego
słuchałem najwięcej) był niestety stosunkowo mizerny. Zabrakło płyt świeżych i
wyróżniających się. Przesłuchałem dokładnie 15 polskich albumów. Chyba całkiem
sporo. Rok 2013 był rokiem średnio udanych bądź zwyczajnie słabych duetów.
Przeciętna płyta Solara z Białasem, kiepska skrzypka z Hadesem, nie wspominając
nawet o marnych dokonaniach Onara i Miuosha (po singlach byłem tak na nie, że
nawet nie sprawdziłem płyty). Pojawiło się kilku interesujących nowych
zawodników bardzo dobrze rokujących na przyszłość. Mamy stylowego Kubę Knapa,
młodego Kubana, niezawodnego Kękę, który spełnił pokładane w nim nadzieje i
walnął, w mojej opinii płytę roku. Mamy także zdecydowanie odkrycie roku jeśli
mowa o polskim rapie - Quebonafide. Zawodnik znikąd, który nagrał tyle
kozackich kawałków, że pozycja jego materiału musiała u mnie wylądować wysoko.
2013 rok dla wielu osób był także rokiem Tedego, co nie może dziwić. Sam za nim
nie przepadałem i nieczęsto sięgałem po jego numery. Świetne, trapowe
Elliminati gruntownie zmieniło mój punkt widzenia, a utwór Nie
banglasz już zawsze będzie mi się kojarzył z moimi pierwszymi chwilami za
kółkiem własnego samochodu. 2013 to także ogromny zawód płytą VNMa, na której
znalazłem ledwie 2 świetne kawałki (Propejn i singlowy Obiecaj mi). Miniony rok
potwierdził także, że W.E.N.A skończył się na Wyższym Dobrze. A przecież single
Nowej Ziemi były tak obiecujące! Gdzie ta wielka osiedlowa charyzma tego
rapera? Pozytywnie zaskoczył za to legal Rasmentalismu, cudownie klimatyczny i
interesujący. </span></div>
<strong>Mój ranking płyt wydanych w roku 2013:</strong><br />
1. Kękę "Takie rzeczy"<br />
2. Quebonafide "Eklektyka"<br />
3. Tede "Elliminati"<br />
4. Rasmentalism "Za młodzi na Heroda"<br />
5. VNM "Propejn"<br />
6. Kuba Knap "Bez nerwów bez złudzeń"<br />
7. W.E.N.A./Stona "Nowa ziemia"<br />
8. Sokół i Marysia Starosta "Czarna Biała Magia"<br />
9. Potwierdzone Info "Przypadek? Niesondze" <br />
10. Szops "Goodlife"<br />
11. Kotzi/Luckyloop "Rapdom"<br />
12. Emen "Przedmieścia"<br />
13. Solar/Białas "Stage Diving"<br />
14. O.S.T.R & Hades "Haos"<br />
15. Popek "Monster"<br />
<br />
<strong>5 kawałków z roku 2013, które szczególnie polecam (kolejność przypadkowa)</strong><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/jd31cid22EI?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/GDbdt3rB3bQ?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/hrDz-S94DzI?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/IE8YzJ48Ark?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe><iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/CCD0cYtqwc8?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-family: Calibri;">Co do zagranicy to najwięcej
słuchałem Bonesa, Ethenwulfa i Spaceghostpurppa. Codein rap i emokonwencja. Nie
od dziś bowiem wiadomo, że nie mam przyjaciół ;). Bardzo sobie cenię tego typu
rap. Zdarzało mi się nadal słuchać nieco Asap Rockiego #purpleswag, Rick Rossa,
Guci Mane'a i paru jeszcze murzynów.<o:p></o:p></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="color: #444444;"><span style="font-family: Calibri;">Ciekawostkami okołorapowymi byli
zdecydowanie Bonus BGC (z którego beki nigdymało) i Pikej (tu już trochę
zajeżdża żenadą). Za to pozytywnie zaskoczył ks. Jakub Bartczak zwany też ASAP
Księdzem. Ksiądz na trapach, tego jeszcze nie widzieli... A zobaczyć i usłyszeć
warto.</span></span></div>
Mateusz "JAskier" Pitulskihttp://www.blogger.com/profile/13463965342502852312noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4398587761344767096.post-32100572608129538272013-12-16T11:52:00.000+01:002013-12-16T12:05:12.411+01:00O sztuce zabierania gier na wyjazdy rodzinne, czyli między innymi o tym dlaczego Pędzące żółwie przegrały z Robalami<div style="text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRxsOcryQ5J1ee24z9UThX2D5FoBNlLHoS_zctKK1KlsX74fF_6qhPlFpaA9FcclPyRr_87Tb-CuxFQXQRgqq-_5ZxrxwkWt6eanuArVRLtyW1TnXWU1clTB7rU50V3glOmtBniPWOOzmo/s1600/gry+zabierm.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="192" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRxsOcryQ5J1ee24z9UThX2D5FoBNlLHoS_zctKK1KlsX74fF_6qhPlFpaA9FcclPyRr_87Tb-CuxFQXQRgqq-_5ZxrxwkWt6eanuArVRLtyW1TnXWU1clTB7rU50V3glOmtBniPWOOzmo/s320/gry+zabierm.png" width="320" /></a></div>
<span style="font-family: Calibri;">Już w sobotę wyjeżdżam na rodzinny wyjazd świąteczny. Co
roku staram się na taką okazję zabrać kilka ciekawych gier planszowych, przy
czym ciekawych nie oznacza tu mózgożernych, długich, z milionem elementów. Gry
ciekawe dla geeków to nie to samo co sympatyczne, mało wymagające gry do
pogrania z rodziną. Zacząć należy od tego, że moja rodzina - w przeciwieństwie
do mnie - nie jest fanatycznie nastawiona do gier planszowych. Rozgrywka może
być dla nich dodatkiem do świątecznego wieczoru i to dosłownie świątecznego. Na
co dzień rodzinnie nie gramy w ogóle, albo prawie w ogóle.</span><br />
<span style="font-family: Calibri;"> </span></div>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri;">S</span><span style="font-family: Calibri;">tąd gry, które zabieram na wyjazd muszą
spełniać pewne określone cechy: rozgrywka musi być łatwa, niezobowiązująca;
krótka (i przyjemna ;)), nieco losowa. Ponadto gry te nie
powinny zabierać zbyć dużo miejsca. W tym roku postanowiłem je zmieścić w
pudełku od polskiego wydania gry <strong>Polowanie na Robale</strong> (które jest nieco większe
od tego od gry Pędzące Żółwie). Stąd wybór padł właśnie na Polowanie na Robale
jako pierwszą grę, którą zabiorę na wyjazd. Druga z gier to<strong> List Miłosny</strong>.
Zajmuje bardzo mało miejsca, zagra się w niego przy kolacji. Tytuł idealny na
tego rodzaju wyjazdy. Kolejna gra świetna na taką okazję to <strong>Hanabi</strong> (nie na
darmo zdobyła SDJ 2013). Siostra je uwielbia, ja także. Do wspólnego grania
zabieram także <strong>Qwixx</strong>. W naszej rodzinie niegdyś dużo grało się w kości. Qwixx
to modyfikacja tej klasycznej gry. Powinien się sprawdzić. A gdyby chętnych do
grania zabrakło zawsze na wyjazdy zabieram apteczkę ratunkową w postaci gier
solo. Tym razem będzie to genialny<strong> Onirim</strong>, jego następca <strong>Urbion </strong>oraz <strong>Old Town
Solo</strong> od G3. Grania na święta na pewno nie zabraknie. Wymieniona lista gier nie
zajmuje dużo miejsca, za to niesie za sobą tony grywalności.</span></div>
Mateusz "JAskier" Pitulskihttp://www.blogger.com/profile/13463965342502852312noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4398587761344767096.post-45711634030423243902013-12-10T17:53:00.006+01:002013-12-10T17:54:39.737+01:00Tyle wygrać<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOlZqlAHNqhMHZShiTP4uP2TyidAycpkXjGSsVzodAFVqLfZbvVY5pjWsQGy4qN_HyRuMH6MelnV185cOQRmx9FFyV5X3LOZN2W2eEF8o-_PmyG9kb2sffvaka1fNSZ-y5CU9HOBymAUgH/s1600/elade.png" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="191" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgOlZqlAHNqhMHZShiTP4uP2TyidAycpkXjGSsVzodAFVqLfZbvVY5pjWsQGy4qN_HyRuMH6MelnV185cOQRmx9FFyV5X3LOZN2W2eEF8o-_PmyG9kb2sffvaka1fNSZ-y5CU9HOBymAUgH/s320/elade.png" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">A oto i czapka, którą wygrałem</td></tr>
</tbody></table>
<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri;">Bękę mam z ludzi, którzy wywalają innych ludzi ze znajomych
z fejsunia za to, że ci biorą udział w rozmaitych konkursach organizowanych
przez przeróżne firmy i fanpejdże. Zaprawdę powiadam, bekę mam okrutną. Ludzie
ci prawdopodobnie są ultra bogaczami, albo wstydzą się brać udział w tego typu
"akcjach". Nie raz, nie dwa słyszałem także teksty w stylu "ale
dureń z ciebie, przecież oni to robią tylko dla reklamy i tak nic nie wygrasz".
Tak się składa jednak, że takiego wała. Kilka miesięcy temu wygrałem fajną smyczkę
od <a href="http://www.alohasklep.pl/">Aloha</a>. Używam jej do dziś - jest naprawdę kozacka. W mikołajki wygrałem
gustowną czapkę zimową od <a href="http://www.elade.pl/">Elade</a>. Przyda się w sam raz na snowboardowy wyjazd do
Włoch. Poza fejsuniem także ostatnio wygrałem dwa razy z rzędu gry planszowe na
nockach growych organizowanych przez <a href="http://www.grajfer.pl/">Grajfer</a>. Nie wstydźmy się wygrywać - oto
myśl przewodnia tego wpisu.</span></div>
Mateusz "JAskier" Pitulskihttp://www.blogger.com/profile/13463965342502852312noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4398587761344767096.post-46928770135444075642013-11-24T18:08:00.002+01:002013-11-24T18:09:51.006+01:00Bieg rzeźnika, czyli braci się nie traci<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri;">Idziemy sobie ostatnio z Miłkiem na ośce i pierdolimy od
rzeczy. Ostatnio w dużej mierze spędzam czas na robieniu niczego, albo robieniu
czegoś, tyle że nic nie znaczącego. A to poczytam sobie książkę, a to zagram w
grę (nie, nie Tomb Raider), a to obejrzę kolejny odcinek Walking Dead. Nie
pracuję, nie uczę się. Niemal nic nie robię. Coś tam powoli sobie rozkminiam, z
naciskiem na "powoli". Wracając jednak do tego spaceru na Jakubskim.
Idziemy przy skrzyżowaniu Konopackich i Gołębiej, a tam samochód. Samochodów
tam wiele, co dziwić nie może - Polska druga Irlandia przecież. Na klapie
bagażnikowej owego samochodu wlepka. Taka oto:</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRHaOJijXS61F5r9fS47VmaJuUFVwPLwom18FTE0VUopZm1N0ac6yNgcuuDdOQOX4cTptO9CVF7qi-xun5fDJzNpoHaTf8ZZdCc8LqEnaR6CpthK0RJMzLQymUVWUidRnaHp5QmijTh8tA/s1600/WP_20131123_001.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgRHaOJijXS61F5r9fS47VmaJuUFVwPLwom18FTE0VUopZm1N0ac6yNgcuuDdOQOX4cTptO9CVF7qi-xun5fDJzNpoHaTf8ZZdCc8LqEnaR6CpthK0RJMzLQymUVWUidRnaHp5QmijTh8tA/s320/WP_20131123_001.jpg" width="180" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri;">Skojarzyła nam się jednoznacznie. W końcu Guma na Banicji.
Pozdro Guma napijemy się niebawem i nagramy coś wierzę. Oby szybciej niż
później. Fajno jakby na Sylwestra się udało...</span></div>
Mateusz "JAskier" Pitulskihttp://www.blogger.com/profile/13463965342502852312noreply@blogger.com4tag:blogger.com,1999:blog-4398587761344767096.post-92229581131474950022013-10-07T08:41:00.001+01:002013-10-07T08:47:38.914+01:00Magiczny rok 2013<div style="text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Mówi
się niby: "nie chwal dnia przed zachodem słońca". Nie ciesz się za
szybko, niejako przed czasem dla śmiania i zadowolenia odpowiednim. Wyczekuj
chwili, kiedy będziesz pewien, że absolutnie nic nie może ci spierdolić
ostatecznego triumfu. Wbrew zasadzie, o której mowa powyżej rok 2013 już teraz jest
dla mnie w jakiś sposób magiczny, choć niepozbawiony rozmaitych obaw
(bezdomność czy może cudem wygrywanie życia ;)). Dlaczego magiczny? Ano choćby
dlatego, że poszedłem w końcu na prawo jazdy (i zdałem je za pierwszym, ha!),
dlatego, że obroniłem swoją idącą jak krew z nosa magisterkę (i to na db+).
Także dlatego, że wakacje pomimo sporego natężenia pracy były bardzo udane.
Były przy tym chyba najbardziej jeziorne jak tylko się da, a wyjazdom sprzyjała
znakomita aura. Nie zliczę ile razy jeździliśmy z Wałczem i Gumą do Osieka.
Finalnie udało się także zaliczyć Przyjezierze, ale dopiero w mrocznym jak sam
skurwysyn wrześniu. Z do dupy pogodą, ale jak zawsze fajną ekipą i wielką mocą
do dalszego funkcjonowania. Już za 2,5 tygodnia mam szansę spełnić swoje
największe marzenie. Modlę się o to by się udało odwiedzić Targi Spiel w Essen.
Choć nie będę tam jechał na szał zakupowy i granie non stop przez 4 dni, a raczej
w celu rozeznania się w terenie (cały czas myślę o otworzeniu wydawnictwa z
grami), to i tak jestem bardzo podekscytowany. Być w Mekce geek'ów - to nie
może się udać... Oby jednak się udało. Oby rok 2013 był jeszcze bardziej
magiczny i... przełomowy. Trzymajcie kciuki.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/5IjysFN3Vw4?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
</div>
Mateusz "JAskier" Pitulskihttp://www.blogger.com/profile/13463965342502852312noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4398587761344767096.post-40831384721782532132013-08-25T20:18:00.002+01:002013-08-25T20:19:29.695+01:00Powiew jesieni<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri;">Przejechałem się dziś ponownie rowerem. I dobiło mnie
strasznie. Ciul, że ładna pogoda, słonko przygrzewa i ogólnie "toć są
wakacje". Problem w tym, że ja wakacji jako takich nie miałem, ale i to
idzie przeboleć zważywszy na to, że nie mam już pięciu latek. Problem jest inny
i o wiele większy. "Zapachniało powiewem jesieni" cytując jedną z
moich ulubionych ballad Jaskra. A to oznacza nie mniej, nie więcej, że "Te
zimy wrócą". Spadnie na nas gówniany deszcz, jezioro pokryje się prędzej
czy później lodem. A ja - miejmy nadzieję - się obronię, bo lepiej być
wykształconym bezrobotnym, niż nie wykształconym. Bo lepiej mieć srakę w domu,
niż na Ukrainie. Tak jakoś mi się skojarzyło, nieważne. Są też plusy tego
minusa. Zbliża się wrzesień i spotkania Planszowania, za którymi już trochę
tęsknię. Brakuje mi tego klimatu co piątkowych posiedzeń nad planszą. Brakuje
mi grania. Brakuje chlania (alkoholik mode on), brakuje mi rozmów z ludźmi (w
wakacje tak jakby nikogo nie było, a i co poniektórzy co od niemal zawsze byli
są teraz odlegli jak nigdy wcześniej). Mam dosyć pieprzonej magisterki. Ale już
bliżej niż dalej.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/hKeYCzWxGDM?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/eixIidnWBf0?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
<div style="text-align: center;">
</div>
Mateusz "JAskier" Pitulskihttp://www.blogger.com/profile/13463965342502852312noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4398587761344767096.post-47667024559157456342013-08-06T11:10:00.001+01:002013-08-11T12:00:51.633+01:00Wolność (pozorna, ale zawsze)<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-family: Calibri;">Kiedyś już robiłem coś takiego na tym blogu. Tak mi się
zdaje. Raport z wolnej chaty, aka tydzień wolności. Postaram się edytować tego
posta.</span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-family: Calibri;"><strong>05.08.2013</strong></span></div>
<span style="font-family: Calibri;"><span style="mso-tab-count: 1;">
</span></span><br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgX46u6ArH49A9d9IstZC38CdbY9v8RG4ZGlVtkwMLKhitHkPUwGsOmlxoo21Jshb2aM_qTDAxqTqudMTsqCp93A3FwxtDH6jTo_3JO2Jfi4MMeQ2LWodDAyPoPozhZK2-5CE6_RGrXSTil/s1600/anio%C5%82.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgX46u6ArH49A9d9IstZC38CdbY9v8RG4ZGlVtkwMLKhitHkPUwGsOmlxoo21Jshb2aM_qTDAxqTqudMTsqCp93A3FwxtDH6jTo_3JO2Jfi4MMeQ2LWodDAyPoPozhZK2-5CE6_RGrXSTil/s200/anio%C5%82.png" width="131" /></a><span style="font-family: Calibri;">Od
rana, od około 9.00 nagrywki nowego kawałka <strong>Białe rymy, czeski styl - Ostatni
wyjazd w sezonie</strong>. Przez kilka godzin nagrałem swoje dwie zwrotki, na 16.00
przyjechał Guma i nagrywał do... 22.00. Nie wiem ile podejść zaliczył, ale w
programie Cool Edit Pro 2.1 był rozpierdol jak skończyliśmy :). I tak efekt nie
był zadowalający dla Gumy i chce poprawić co nieco. Ja w przerwach czytałem na
Kindlu książkę <strong>Anioł Jessiki - Grahama Mastertona</strong>. Przyjemna lektura
szczególnie na zimę (ciul, że jak czytałem było grubo ponad 30'C), kojarzy mi
się mocno z <strong>Koraliną - Neila Gaimana</strong>. Podobny oniryczno-baśniowy klimat. Wieczorem
posłuchaliśmy trochę rapsów w tym bety naszego kawałka, popiliśmy sobie drinki,
na bifor przed dniem kolejnym, o którym wkrótce... ;)</span></div>
<span style="font-family: Calibri;">
</span><br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<br />
<br />
<br />
<strong></strong><br />
<strong></strong><br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri;"><strong>06.08.2013</strong></span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjke8xbJNzrnKp8JS-Naq347t78NMiZjx8phRyVkBYuzg9XkLmOf-VVH9c7Hxfb8tZRXWQSkJ0L1HuRKzSguXLuBvvlaIYUubJak0n-_qc02TZQHPCzjQM2iqT0LWcbQ5pVTsxNYGrjQoo/s1600/hanabi.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjke8xbJNzrnKp8JS-Naq347t78NMiZjx8phRyVkBYuzg9XkLmOf-VVH9c7Hxfb8tZRXWQSkJ0L1HuRKzSguXLuBvvlaIYUubJak0n-_qc02TZQHPCzjQM2iqT0LWcbQ5pVTsxNYGrjQoo/s1600/hanabi.png" /></a></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjke8xbJNzrnKp8JS-Naq347t78NMiZjx8phRyVkBYuzg9XkLmOf-VVH9c7Hxfb8tZRXWQSkJ0L1HuRKzSguXLuBvvlaIYUubJak0n-_qc02TZQHPCzjQM2iqT0LWcbQ5pVTsxNYGrjQoo/s1600/hanabi.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"></a><br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjjke8xbJNzrnKp8JS-Naq347t78NMiZjx8phRyVkBYuzg9XkLmOf-VVH9c7Hxfb8tZRXWQSkJ0L1HuRKzSguXLuBvvlaIYUubJak0n-_qc02TZQHPCzjQM2iqT0LWcbQ5pVTsxNYGrjQoo/s1600/hanabi.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"></a><br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<br />
<u><span style="color: #0066cc;"></span></u><br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri;">Rano
w dalszym ciągu czytałem powieść Mastertona, koniec się zbliża a psychodela
coraz większa, jeśli chcieliście poczytać o wzorach z tapety bądź postaciach
nadrukowanych na szafie, które naprawdę żyją, ale w alternatywnym, baśniowym
świecie to zdecydowanie polecam. Od południa szykowałem się na melanż i
chciałem doprowadzić<strong> Nintendo Wii</strong> do stanu używalności po dłuższym nie graniu,
okazało się jednak, że drugi kontroler się zjebał i nici z grania multi, w
związku z powyższym zacząłem szukać na allegro zamiennika. Popołudnie to duuużo
rapsów i alkoholu, za to mało grania. Ledwie zagrałem jedną partyjkę z Miłkiem
w<strong> Hanabi</strong>. Słaba to była partia..</span><br />
<span style="font-family: Calibri;"></span><br />
<span style="font-family: Calibri;"></span><br />
<span style="font-family: Calibri;"></span><br />
<span style="font-family: Calibri;"></span><br />
</div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri;"><strong>07.08.2013</strong></span><br />
<br />
</div>
<span style="font-family: Calibri;"><span style="mso-tab-count: 1;">
</span></span><br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjN6k9nIB9lI0Fdp65guPleHk47RUH7JRQmuLcPvkcaHutHpIzs-5odkVegbtJGDEPFhSi8ggJHvhuu6YvA9oqyIr0mP-4K6yvyt-jyrOAIS48JZ8w8gqScls1tFiSqNIGJESAmuOZVpfGL/s1600/abalone.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"></a><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjN6k9nIB9lI0Fdp65guPleHk47RUH7JRQmuLcPvkcaHutHpIzs-5odkVegbtJGDEPFhSi8ggJHvhuu6YvA9oqyIr0mP-4K6yvyt-jyrOAIS48JZ8w8gqScls1tFiSqNIGJESAmuOZVpfGL/s1600/abalone.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="165" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjN6k9nIB9lI0Fdp65guPleHk47RUH7JRQmuLcPvkcaHutHpIzs-5odkVegbtJGDEPFhSi8ggJHvhuu6YvA9oqyIr0mP-4K6yvyt-jyrOAIS48JZ8w8gqScls1tFiSqNIGJESAmuOZVpfGL/s200/abalone.png" width="200" /></a><br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjN6k9nIB9lI0Fdp65guPleHk47RUH7JRQmuLcPvkcaHutHpIzs-5odkVegbtJGDEPFhSi8ggJHvhuu6YvA9oqyIr0mP-4K6yvyt-jyrOAIS48JZ8w8gqScls1tFiSqNIGJESAmuOZVpfGL/s1600/abalone.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"> </a><br />
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjN6k9nIB9lI0Fdp65guPleHk47RUH7JRQmuLcPvkcaHutHpIzs-5odkVegbtJGDEPFhSi8ggJHvhuu6YvA9oqyIr0mP-4K6yvyt-jyrOAIS48JZ8w8gqScls1tFiSqNIGJESAmuOZVpfGL/s1600/abalone.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"> </a><br />
<span style="font-family: Calibri;"><span style="mso-tab-count: 1;">
</span></span><br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri;">Leniwy
dzień, po melanżu. Najfajniejsze, co trzeba odnotować to wyjazd nad jezioro z
Gumą, gdzie popływaliśmy i zagraliśmy świetną partię w <strong>Abalone</strong>. Nad jeziorem
jak to nad jeziorem, sporo ludzi, sporo dzieciaków i czilałt.</span><br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri;"><strong>08.08.2013</strong></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Calibri;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYedvFFKM1IefHn-2xXOKtLqGJVJJOAs5Ulpp4OBsTQU9qsbuRS_z7pbH5vKd2w6o65aeLhHn15oDUhhJgV_XQtIW1nWSYg79O_KOwD12t0QOySg_m3FbqLOfkJFnjwruVkOvQEH67L0TF/s1600/ewolucja.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjYedvFFKM1IefHn-2xXOKtLqGJVJJOAs5Ulpp4OBsTQU9qsbuRS_z7pbH5vKd2w6o65aeLhHn15oDUhhJgV_XQtIW1nWSYg79O_KOwD12t0QOySg_m3FbqLOfkJFnjwruVkOvQEH67L0TF/s1600/ewolucja.png" /></a></span></div>
<span style="font-family: Calibri;">Ponownie
wyjazd nad jezioro, temperatura 38'C. Wiatraki nic nie dają. Patelnia. W
jeziorze woda jak w morzu czerwonym, zero zimna. Lekkie orzeźwienie było, ale
bez szału, do tego ludzi ilości ogromne. Koc przy kocu, zarąbane. Ponownie
wybraliśmy się z Gumą i ponownie pojawił się akcent planszówkowy - bardzo fajna
partyjka w<strong> Hanabi</strong>. Wróciliśmy na bazę przed 19.00 i udało się zagrać jeszcze po
raz pierwszy w zakupioną przeze mnie nowość -<strong> Ewolucja: Pochodzenie gatunków</strong>.
Po dosyć długiej partii pożegnaliśmy się, a ja ległem do łóżka zmęczony.</span><br />
<span style="font-family: Calibri;"></span><br />
<span style="font-family: Calibri;"></span><br />
<span style="font-family: Calibri;"></span><br />
<span style="font-family: Calibri;"></span><br />
<span style="font-family: Calibri;"></span><br />
<span style="font-family: Calibri;"></span><br />
<span style="font-family: Calibri;"></span><br />
<span style="font-family: Calibri;"></span><br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri;"><strong>09.08.2013</strong></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Calibri;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7Nag2Fmv8zxmU80DDWZ9JIaNm8yjb9Uhtx-xhbMtwpxWC3FBn-sB5AM0tiK3tUa7uA14-jUwEfwomQGJQ5E-L_mKImYYvKVFUl406a-gdwEUD3kDHqyOMxWYPdbtYImjFhfRrhWI_tYDT/s1600/zombi.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj7Nag2Fmv8zxmU80DDWZ9JIaNm8yjb9Uhtx-xhbMtwpxWC3FBn-sB5AM0tiK3tUa7uA14-jUwEfwomQGJQ5E-L_mKImYYvKVFUl406a-gdwEUD3kDHqyOMxWYPdbtYImjFhfRrhWI_tYDT/s1600/zombi.png" /></a></span></div>
<span style="font-family: Calibri;"> Do południa skończyłem Mastertona - był niezły. Po
południu znów impreza, ciężkie jest życie urlopowicza. Wraz z Dagmarą i Gumą
sporo pograliśmy zarówno na<strong> Nintendo Wii</strong> (najpierw w <strong>NBA 2K11</strong>, gdzie pięknie
wygrywałem z Gumą, zaś potem w nieśmiertelne <strong>Mario Kart</strong>).<strong> Wii</strong> to świetna
konsola głównie na imprezy, choć i parę świetnych singlowych gier na niej
zaliczyłem. Grafika do najświeższych nie należy, ale jeśli to się przeboleje to
jest pięknie. W przerwach od grania w<strong> Wii</strong> udało się zagrać w karcianki: <strong>Ewolucja:
Pochodzenie gatunków</strong> (nie wiem co sądzić o tej grze, niby ma coś fajnego, ale
zasady są mega niejasne a i bugi pewne widzę) i <strong>Zombi! Ratuj się kto może!</strong>. Na
imprezie grało się w to coś bardzo fajnie, ale za prawdę powiadam, to nie jest
dobra gra...</span><br />
<span style="font-family: Calibri;"></span><br />
<span style="font-family: Calibri;"></span><br />
<span style="font-family: Calibri;"></span><br />
<span style="font-family: Calibri;"></span><br />
<span style="font-family: Calibri;"></span><br />
<span style="font-family: Calibri;"></span><br />
<span style="font-family: Calibri;"></span><br />
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri;"><strong>10.08.2013</strong></span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span></span><br />
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<span style="font-family: Calibri;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyVa41kw12VVWD58q3g_x5wbY48_3u4AGbkoocUxBdeXo8XH_y3TMTN-5eWU5zr6laKPcWWLeZRNiGmXurmo3zmZ2hxrF92L7fkhSK1guT6txmLjzruNNLOFVu0xUMOPaI-xanwKeHwJbc/s1600/kingdom+builder1.png" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgyVa41kw12VVWD58q3g_x5wbY48_3u4AGbkoocUxBdeXo8XH_y3TMTN-5eWU5zr6laKPcWWLeZRNiGmXurmo3zmZ2hxrF92L7fkhSK1guT6txmLjzruNNLOFVu0xUMOPaI-xanwKeHwJbc/s1600/kingdom+builder1.png" /></a></span></div>
<span style="font-family: Calibri;">Jak
powszechnie wiadomo na kaca najlepsze są planszówki (no i cola oczywiście :D).
Tak więc z samego rana nieprzytomni usiedliśmy z Gumą do <strong>Ewolucja: Pochodzenie
Gatunków</strong>. Przegrałem dwa razy i to bardzo mocno. Albo Guma jest niepokonany a
ja chujowy, albo ta gra jest zjebana. Ja sądzę, że ta druga opcja jest
prawdziwa, ale to sami musicie ocenić. O wiele ciekawsze były dwie partie w
<strong>Kingdom Builder</strong>, które zagraliśmy później. Ta gra zdobyła nagrodę <strong>SDJ</strong> nie na
darmo - jest łatwa, ale i bardzo przyjemna. No i pięknie wygląda.</span></div>
</div>
</div>
</div>
<span style="font-family: Calibri;">
</span><br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
</div>
Mateusz "JAskier" Pitulskihttp://www.blogger.com/profile/13463965342502852312noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4398587761344767096.post-13406727642847232712013-07-19T08:55:00.003+01:002013-07-19T09:26:10.316+01:00Jeziora<br />
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWS6MUJGMoppOnBt9GkH7BTDquInl9Rxo9KFiHaDa1a4niy3JeIS0pIO5RYtzeq1Y6QbGEApWletyYZoSR3attghIIC136lGugYJfHMaJOfNIQvAWDJsfHgmrhXd12Y1K92eBa_9tOe3L_/s1600/20130711_182847.jpg" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjWS6MUJGMoppOnBt9GkH7BTDquInl9Rxo9KFiHaDa1a4niy3JeIS0pIO5RYtzeq1Y6QbGEApWletyYZoSR3attghIIC136lGugYJfHMaJOfNIQvAWDJsfHgmrhXd12Y1K92eBa_9tOe3L_/s320/20130711_182847.jpg" width="240" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">To jest jezioro w Dzikowie</td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri;">Ostatnie dni mijają mi na odwiedzaniu jezior. Zamiast pisać
magisterkę podziwiam lokalne cuda natury. Parę dni temu byliśmy w Dzikowie (na
które to jezioro dumnie wskazuję palcem na zdjęciu). W zeszłym roku odkryliśmy
je dopiero we wrześniu i zdążyliśmy się w nim wówczas wykąpać ledwie kilka
razy, w tym roku jeszcze nie było okazji, jednak byliśmy z Gumą na
rekonesansie. Był wieczór, piździło konkretnie, tak że z ledwością dawałem radę
w t-shircie. Nie przeszkodziło to jednak pewnej bardzo miłej rodzinie kąpać się
w najlepsze (a było około 19.00). To się nazywa hardcore! Wczoraj zaś
odwiedziłem pierwszy raz w życiu jezioro w Osieku, nad które pojechałem furą
wraz z Gumą i Wałczem. Pokąpaliśmy się, pograliśmy w Keltisa i kościane
Fasolki, pożartowaliśmy, pogadaliśmy o rapsach. Na chwilę zapomniałem o
pieprzonej magisterce, która nie idzie mi kompletnie. </span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
</div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
</div>
Mateusz "JAskier" Pitulskihttp://www.blogger.com/profile/13463965342502852312noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4398587761344767096.post-23858634743416893352013-06-01T18:58:00.001+01:002013-06-01T18:58:39.708+01:00Długi (łyk)end
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri;">Dla mnie do końca dobiegł przedłużony weekend. Dobiegł końca
bo niespełna godzinę temu rodzinka przekroczyła próg domu, domu od trzech dni
ich pozbawionego. W tym czasie udało się pograć nieco w planszówki, udało się
popalić i popić za wszystkie czasy, a nadal chciałoby się więcej (to już
alkoholizm?). Sporo muzyczki było też grane. Były i szlagiery rapowe, ale i
także Melua i Buble. Niby wszystko fajnie, ale jest jakiś niedosyt. Nie wiem o
co tak naprawdę chodzi, ale z wszelkich wyliczeń wynika mi, że to chyba
magisterka tak kuje. Do 20 lipca muszę złożyć całość. Będę miał miesiąc czasu,
żeby napisać ponad 60 stron. Czy to jest w ogóle realne? Jestem zmęczony.
That's swag bijacz.</span></div>
<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
<span style="font-family: Calibri;">P.S. Na kaca czytam sobie lekturę dla gimnazjalistów (Drugi
tom Felixa, Neta i Niki - Rafała Kosika). Relaksuje jak cholera, duże ze mnie
dziecko.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt;">
</div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<iframe allowfullscreen='allowfullscreen' webkitallowfullscreen='webkitallowfullscreen' mozallowfullscreen='mozallowfullscreen' width='320' height='266' src='https://www.youtube.com/embed/KuZ2QZKYj7c?feature=player_embedded' frameborder='0'></iframe></div>
Mateusz "JAskier" Pitulskihttp://www.blogger.com/profile/13463965342502852312noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4398587761344767096.post-47854376412083291542013-05-11T08:26:00.001+01:002013-05-11T08:26:13.381+01:00Out
<br />
<table cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="float: left; margin-right: 1em; text-align: left;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzYl1FxoXSwZlTpMFdEMyvO6IXN58JdxqA9qee7pcdKPZjfw-rJnE_AZcuNCnznzme9MKuvSDSDU9NTzW4ix6JPJNAqZtf_STOQ-A9p93yROl1TyjLmtI2jbtfX6i-61SqUgigRelnVkOa/s1600/005.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; margin-bottom: 1em; margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhzYl1FxoXSwZlTpMFdEMyvO6IXN58JdxqA9qee7pcdKPZjfw-rJnE_AZcuNCnznzme9MKuvSDSDU9NTzW4ix6JPJNAqZtf_STOQ-A9p93yROl1TyjLmtI2jbtfX6i-61SqUgigRelnVkOa/s320/005.JPG" width="239" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"></td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri;">Dużo się zmienia, jak to w życiu. Pisałem 3 lata do pewnego
pisma, ale ostatnio zostałem wyrzucony, gdyż nie pisałem po Bożemu, tak jak
trzeba. Nie pisałem, że wszystko co od Boga jest fajne, odważyłem się napisać,
że coś jest nie halo. Tym sposobem już nie jestem w redakcji. Szkoda, wielka
szkoda. Cóż, nie posiadam zdolności pisania, że coś jest fajne, jak nie jest.
Czy to źle? Cholera wie. Nie ma co roztrząsać, cytując jeden z supportów
występując przed koncertem VNMa (który miałem okazję ostatnio odwiedzić) -
"chuj w to". Pozytyw z tego taki, że być może będę miał więcej czasu
na tego bloga. </span></div>
<div style="text-align: justify;">
</div>
Mateusz "JAskier" Pitulskihttp://www.blogger.com/profile/13463965342502852312noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4398587761344767096.post-73876065215219809792013-05-11T08:08:00.001+01:002013-05-11T08:28:46.066+01:00Moja recenzja gry Schotten Totten (REBEL Times #67) <div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="http://www.rebel.pl/repository/thumbnails/R/e/Rebel-Times-67.296159.200x0.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.rebel.pl/repository/thumbnails/R/e/Rebel-Times-67.296159.200x0.jpg" /></a><span style="color: #666666;"><span style="color: black;">W najnowszym, kwietniowym numerze magazynu o grach - REBEL Times, ukazała się moja recenzja gry<strong> Schotten Totten</strong>. Zapraszam serdecznie </span><span style="color: #666666;"><a href="http://www.rebel.pl/e4u.php/1,ModFiles/Download/files/rebel-times/Rebel-Times-67.pdf"><span style="color: #666666;"><strong>do lektury.</strong></span></a></span></span></div>
<span style="color: #666666;"><span style="color: #666666;"></span></span><br />
<span style="color: #666666;"><span style="color: #666666;"></span></span>Mateusz "JAskier" Pitulskihttp://www.blogger.com/profile/13463965342502852312noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4398587761344767096.post-83973885306091450802013-03-27T12:50:00.001+01:002013-03-27T12:50:27.263+01:00Moja recenzja gry Hanabi (REBEL Times #66)<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://www.rebel.pl/repository/thumbnails/R/e/Rebel-Times-66.156182.200x0.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.rebel.pl/repository/thumbnails/R/e/Rebel-Times-66.156182.200x0.jpg" /></a></div>
<span style="color: #666666;"><span style="color: black;">W najnowszym, marcowym numerze magazynu o grach - REBEL Times, ukazała się moja recenzja gry<strong> Hanabi</strong>. Zapraszam serdecznie </span><span style="color: #666666;"><a href="http://www.rebel.pl/repository/files/rebel-times/Rebel-Times-66.pdf"><span style="color: #666666;"><strong>do lektury.</strong></span></a></span></span>Mateusz "JAskier" Pitulskihttp://www.blogger.com/profile/13463965342502852312noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4398587761344767096.post-61663674417442007342013-02-25T09:07:00.001+01:002013-02-25T09:07:29.809+01:00Moja recenzja gry Rancho (REBEL Times #65)<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="http://www.rebel.pl/repository/thumbnails/R/e/Rebel-Times-65.163102.200x0.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.rebel.pl/repository/thumbnails/R/e/Rebel-Times-65.163102.200x0.jpg" /></a><span style="color: #666666;"><span style="color: black;">W najnowszym, lutowym numerze magazynu o grach - REBEL Times, ukazała się moja recenzja* gry<strong> Rancho</strong>. Zapraszam serdecznie </span><span style="color: #666666;"><a href="http://www.rebel.pl/repository/files/rebel-times/Rebel-Times-65.pdf"><span style="color: #666666;"><strong>do lektury.</strong></span></a></span></span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<span style="color: #666666;"><span style="color: #666666;">*Tym samym powracam do stałego pisania po dwumiesięcznym urlopie w Rebel Times.</span></span></div>
Mateusz "JAskier" Pitulskihttp://www.blogger.com/profile/13463965342502852312noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4398587761344767096.post-7972365619961323732013-01-05T13:49:00.002+01:002013-01-05T13:54:42.843+01:00Nowy rok, nowe siły (mimo przeziębienia)<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt; text-align: justify;">
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="http://sphotos-c.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/380614_257178814411106_1602324608_n.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="200" src="http://sphotos-c.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/380614_257178814411106_1602324608_n.jpg" width="200" /></a></div>
<span style="font-family: Calibri;"> Na minioną imprezę sylwestrową szedłem na lekach, mimo tego bawiłem się dobrze. Już wtedy wiedziałem, że całość skończy się "łóżkowaniem" i nie myliłem się. Dopiero od dziś zaczynam się czuć lepiej, choć kaszel męczy. Pomimo tego nowy rok daje mi masę siły do działania. Nie wiem czemu tak jest, ale chcę działać i dążyć do obranych celów. A jaskółki donoszą, że będzie się w tym roku działo... </span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 0pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Zapowiedzią tego jest zaproszenie do audycji Games Room poświęconej grom planszowym i karcianym, której gościem będę już <b style="mso-bidi-font-weight: normal;">w najbliższy wtorek (08.01) o godzinie 19.00</b>. Audycja do odsłuchania będzie live na falach radia <b style="mso-bidi-font-weight: normal;">Sfera</b>. Wspomnę nieco o swoich grach, o klubie <b style="mso-bidi-font-weight: normal;">Planszowanie</b>, postaram się też wspólnie z redakcją podsumować miniony rok pod względem planszówkowym.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Skoro będę mówił o swoich grach to nie po to by przypominać o moich projektach z zamierzchłych czasów, a po to by napomknąć o mojej nowince, grze <b style="mso-bidi-font-weight: normal;">Pażymedózy!</b>, z którą wiążę nadzieje wydawnicze. Takie też jest moje główne postanowienie noworoczne - wyjść z podziemia (jak VNM :D) i powrócić na rynek wydawniczy. No i przy okazji magisterkę napisać, bo czas już najwyższy.</span></div>
Mateusz "JAskier" Pitulskihttp://www.blogger.com/profile/13463965342502852312noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4398587761344767096.post-13737479471754903062012-12-31T10:01:00.002+01:002012-12-31T10:16:25.318+01:00Hobbystyczny rok 2012<br />
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri;"> W mijającym dziś roku 2012
zrobiłem całkiem sporo dla swojego hobby, dlatego poniżej przedstawię swoje
krótkie rozliczenie. Zacznijmy od literatury. Przeczytałem w tym roku 27
książek, co jest dla mnie wynikiem zdecydowanie zadowalającym. Z pozycji najciekawszych:
było to kilka tomów <strong>Pieśni Lodu i Ognia</strong> <strong>Martina</strong>, w końcu zabrałem się za tę
serię. Zakochałem się także w twórczości <strong>Jacka Ketchuma</strong> (<strong>Dziewczyna z
sąsiedztwa</strong>!), nadrobiłem także kilka książek<strong> Stephena Kinga</strong> i nowości mojego
ulubionego autora rodzimego -<strong> Łukasza Orbitowskiego</strong>. Poza wspomnianymi wyżej,
większych zachwytów nie odnotowałem. Jeśli kogoś interesuje, co czytałem w tym
roku to zapraszam na mój profil na Lubimy Czytać, gdzie jest <a href="http://lubimyczytac.pl/profil/446/mateusz/polka/1529/przeczytane/lista/3">pełne zestawienie</a>.
Zmianę w moim czytelnictwie (zwiększenie komfortu) z pewnością spowodowało
także zakupienie e-readera Kindle, z którego jestem bardzo zadowolony.</span></div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span><span style="mso-spacerun: yes;"> </span>W tym roku działałem mocno recenzencko i pod
tym względem jestem również usatysfakcjonowany. Kontynuowałem działalność redakcyjną w
e-zinie <strong>Rebel Times</strong>, w którym miesiąc w miesiąc (z malutkim wyjątkiem
grudniowym, kiedy to tekst nie ukazał się z mojej winy) oceniałem planszówki.
Dołączyłem także do redakcji nowego pisma poświęconego Weird Fiction o nazwie
<strong>Coś na Progu</strong> (wydawnictwo Dobre Historie), gdzie odpowiedzialny
jestem także za kącik gier planszowych. Co warte odnotowania pismo to ukazuje
się w druku chociażby w sieci salonów Empik!</span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhJ6l2a48EXfQ7aAtF4UcmLhabZ6_0YdKvgqBvrHjVZ7I4d8u2_DtrLRySX9tL8jYw09JP3oQKeq7Y5v2BYonMcjMArlhvyZYrLhIfm_TW3fs1FGTbrrJpGVKnbU78KWzKwrtKRmsXgY2E/s1600/001.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="239" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhhJ6l2a48EXfQ7aAtF4UcmLhabZ6_0YdKvgqBvrHjVZ7I4d8u2_DtrLRySX9tL8jYw09JP3oQKeq7Y5v2BYonMcjMArlhvyZYrLhIfm_TW3fs1FGTbrrJpGVKnbU78KWzKwrtKRmsXgY2E/s320/001.JPG" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><strong>Coś na Progu #3</strong> w toruńskim Empiku. (dolny rząd)</td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>W
roku 2012 zaprojektowałem także jedną grę karcianą o roboczym tytule
<strong>Pażymedózy!</strong>, z której jestem bardzo zadowolony. Nadal jest ona w fazie
zaawansowanych testów, jednak już teraz wiem, że stanowi ona całkiem ciekawy
projekt. Potwierdzają to zresztą opinie sporej liczby testerów. W planszówki
grałem bardzo dużo, nie chce mi się liczyć wszystkich partii, ale jestem
przekonany, iż grałem najwięcej odkąd interesuję się tym hobby (czyli od roku
2005 mniej-więcej). Wystarczy, że napiszę, że w aż czterech miesiącach tego
roku liczba rozegranych partii przekroczyła u mnie setkę. Najmniej grałem we
wrześniu (32 partie), a najwięcej w lipcu (170 partii). Znacząco powiększyłem
także swoją kolekcję gier (aktualnie posiadam <strong>379 gier planszowych</strong> <strong>i
karcianych</strong>). Warto wspomnieć, że w tym roku moja <strong>kolekcja </strong>została uznana za <strong>11
największą w Polsce</strong> przez pismo Świat Gier Planszowych.</span></div>
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDz8DXOxxpQurEbcyhmi8qKRpDsuuSzc-AwE1nj7UyibtlQ_VWqDqQ-PjMj9-eFZFKby0P7x9v28ElSBCDgLAoU0kiyOcr1c-Q5lnfgFe3TO8QM9Kxeg_ScQDK97GqVo54_dDfa3yp05Vd/s1600/011.JPG" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDz8DXOxxpQurEbcyhmi8qKRpDsuuSzc-AwE1nj7UyibtlQ_VWqDqQ-PjMj9-eFZFKby0P7x9v28ElSBCDgLAoU0kiyOcr1c-Q5lnfgFe3TO8QM9Kxeg_ScQDK97GqVo54_dDfa3yp05Vd/s320/011.JPG" width="239" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;">Testy gry<strong> Pażymedózy!</strong> podczas konwentu <strong>Omakai,</strong> przeprowadzane w spartańskich warunkach, na zapleczu stoiska z grami :)</td></tr>
</tbody></table>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Rok
2012 był także kolejnym rokiem funkcjonowania klubu <strong>Planszowanie</strong>
wraz, z którym<span style="mso-spacerun: yes;"> </span>zorganizowaliśmy kolejną
edycję zlotu miłośników planszówek -<strong> BallCon</strong>. Sam także odwiedziłem sporo
konwentów: wspomniany <strong>BallCon</strong>, kolejny już <strong>Pyrkon</strong>, <strong>Avangardę</strong>, <strong>Copernicon</strong> i
<strong>Omakai</strong>, a także sporo <strong>Nocy Gier Planszowych</strong> organizowanych przez toruńskie
sklepy gier.</span><br />
<span style="font-family: Calibri;"></span><br />
Obejrzałem w tym roku kilka filmów (pomio tego, że nie jestem wielkim fanem kinematografii). Dwa filmy są w tym miejscu warte odnotowania, jeden in plus, drugi in minus. Zakochałem się w serialu <strong>The Walking Dead</strong>, który pochłonąłem jak gąbka (wszystko co do tej pory się ukazało mam przerobione), zawiodłem się zaś na wyczekiwanym filmie opartym lużno na historii zespołu hip-hopowego Paktofonika -<strong> Jesteś Bogiem</strong>. Dużo szumu, a film taki sobie.<br />
<br />
<br />
<table align="center" cellpadding="0" cellspacing="0" class="tr-caption-container" style="margin-left: auto; margin-right: auto; text-align: center;"><tbody>
<tr><td style="text-align: center;"><a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7jO9Y490zrlMkyG24gitFYPDeaisr-n4VUPlRWF3JNcgkMfHmC7z9aWtUKiqHhZr4Vxb356vKGcJekGPw0DpeSjyBqMMNnWhumxpubE4zvQtKgnSzDqMZ9CmYK4SsRxaw8EjAUOjJzljT/s1600/the+walking+dead.png" imageanchor="1" style="margin-left: auto; margin-right: auto;"><img border="0" height="180" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEi7jO9Y490zrlMkyG24gitFYPDeaisr-n4VUPlRWF3JNcgkMfHmC7z9aWtUKiqHhZr4Vxb356vKGcJekGPw0DpeSjyBqMMNnWhumxpubE4zvQtKgnSzDqMZ9CmYK4SsRxaw8EjAUOjJzljT/s320/the+walking+dead.png" width="320" /></a></td></tr>
<tr><td class="tr-caption" style="text-align: center;"><strong>The Walking Dead</strong></td></tr>
</tbody></table>
</div>
<div class="MsoNormal" style="margin: 0cm 0cm 10pt; text-align: justify;">
<span style="font-family: Calibri;"><span style="mso-tab-count: 1;"> </span>Jak
widać rok 2012 był dla mnie zdecydowanie udany hobbystycznie. Niestety rzuciło
to cień na mojego bloga, na którym aktywność zdecydowanie spadła i nie mogę
obiecać, że sytuacja znacząco się poprawi. Na pewno jednak nie porzucę tego
miejsca! Rok 2012 był również kolejnym rokiem, kiedy zabrakło czasu (chęci?) na gry fabularne. Z jednej strony szkoda, z drugiej nie mogę narzekać, w końcu i tak miałem dużo czasu na to co bardzo lubię.</span></div>
<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<br /></div>
Mateusz "JAskier" Pitulskihttp://www.blogger.com/profile/13463965342502852312noreply@blogger.com2tag:blogger.com,1999:blog-4398587761344767096.post-44153461399208209022012-12-17T08:37:00.001+01:002012-12-17T08:38:35.495+01:00Moja recenzja gry Jaskinia (REBEL Times #62)<div class="separator" style="clear: both; text-align: justify;">
<a href="http://www.rebel.pl/repository/thumbnails/R/e/Rebel-Times-62.117011.200x0.jpg" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" src="http://www.rebel.pl/repository/thumbnails/R/e/Rebel-Times-62.117011.200x0.jpg" /></a><span style="color: #666666;"><span style="color: black;">W najnowszym, listopadowym numerze magazynu o grach - REBEL Times, ukazała się moja recenzja gry<strong> Jaskinia</strong>. Zapraszam serdecznie </span><span style="color: #666666;"><a href="http://www.rebel.pl/repository/files/rebel-times/Rebel-Times-62.pdf"><span style="color: #666666;"><strong>do lektury.</strong></span></a></span></span></div>
<br />Mateusz "JAskier" Pitulskihttp://www.blogger.com/profile/13463965342502852312noreply@blogger.com0tag:blogger.com,1999:blog-4398587761344767096.post-82195639573289200202012-11-20T12:48:00.001+01:002012-11-20T12:48:07.782+01:00Moja recenzja gry Duchy w Coś na Progu #4<div class="separator" style="clear: both; text-align: center;">
<a href="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgj83IDO7XyG6r4DF5Ls0oi-Y86r-V1prgVGh9Zw7aFGte0Pk2Z1A0NU1_KgSBAg4RUhyMm-XbPZQr9j_2WSEx-DHdKEYQtvr0o5th-MNSOF0s0IS6vkNNOPLH0J5Be1d3R2nntp07uBFY/s1600/CNP04_okladki1+copy_small.JPG" imageanchor="1" style="clear: left; float: left; margin-bottom: 1em; margin-right: 1em;"><img border="0" height="320" src="https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgj83IDO7XyG6r4DF5Ls0oi-Y86r-V1prgVGh9Zw7aFGte0Pk2Z1A0NU1_KgSBAg4RUhyMm-XbPZQr9j_2WSEx-DHdKEYQtvr0o5th-MNSOF0s0IS6vkNNOPLH0J5Be1d3R2nntp07uBFY/s320/CNP04_okladki1+copy_small.JPG" width="227" /></a></div>
Czwarty numer COŚ już w Twoim Empiku. Wewnątrz między innymi moja recenzja logicznej gry blefu pod tytułem <strong>Duchy. </strong>Polecam!Mateusz "JAskier" Pitulskihttp://www.blogger.com/profile/13463965342502852312noreply@blogger.com0