Jeziora


Etykiety:

0



To jest jezioro w Dzikowie
Ostatnie dni mijają mi na odwiedzaniu jezior. Zamiast pisać magisterkę podziwiam lokalne cuda natury. Parę dni temu byliśmy w Dzikowie (na które to jezioro dumnie wskazuję palcem na zdjęciu). W zeszłym roku odkryliśmy je dopiero we wrześniu i zdążyliśmy się w nim wówczas wykąpać ledwie kilka razy, w tym roku jeszcze nie było okazji, jednak byliśmy z Gumą na rekonesansie. Był wieczór, piździło konkretnie, tak że z ledwością dawałem radę w t-shircie. Nie przeszkodziło to jednak pewnej bardzo miłej rodzinie kąpać się w najlepsze (a było około 19.00). To się nazywa hardcore! Wczoraj zaś odwiedziłem pierwszy raz w życiu jezioro w Osieku, nad które pojechałem furą wraz z Gumą i Wałczem. Pokąpaliśmy się, pograliśmy w Keltisa i kościane Fasolki, pożartowaliśmy, pogadaliśmy o rapsach. Na chwilę zapomniałem o pieprzonej magisterce, która nie idzie mi kompletnie.
 
 

0 Response to "Jeziora"