Wakacje


Etykiety:

2

Już prawie tydzień jestem z powrotem w kraju mlekiem i miodem płynącym, polską się zwącym. Wróciłem z upalnej Dominikany, do naszego kraju inaczej niż zwykle. Zazwyczaj powrót z urlopu kojarzył się z typowym w naszej ojczyźnie krajobrazem wakacyjnym – to jest deszczem i temperaturą oscylującą wokół 17 stopni Celsjusza. Tym razem żar lał się z nieba, tak że czułem się niemal identycznie jak w Tropikach. Wyjazd udał się wyśmienicie. Dominikana to morze i flora wyglądające tak samo jak te z filmu „Piraci z Karaibów”, gdy dodamy do tego dziewczyny ładniejsze, nawet od tych w Polsce (oj oberwie mi się, ale naprawdę tak jest!) powstaje iście pyszny trunek, na miarę tamtejszego rumu z colą i smakowitych waniliowych cygar, których kilka ze sobą przywiozłem a dym z jednego krąży już po Jakubskim, gdyż rozpracowaliśmy je wespół z Gilem. Od czasu powrotu dzieje się sporo. Przynajmniej 3 godziny dziennie jeżdżę sobie na desce, regularnie staram się grywać w planszówki. Gorzej, że ponad 9 godzin lotu samolotem załatwiło mi nogę i na przemian jej nie czuję lub – przeciwnie – odczuwam spory ból. Dostałem zastrzyki anty-zakrzepowe na 2 tygodnie, póki co poprawy nie ma. Mam nadzieję, że jakoś to będzie. A już jutro spotkanie orgowe przed naszym kolejnym konwentem. Miejmy nadzieję, że podczas kryzysu zarówno ogólnoświatowego jak i wewnętrznego wśród organizatorów uda nam się coś zorganizować. Trzymajcie kciuki.


*Pierwsza fotka przedstawia palmę przy hotelowej plaży w jedyny deszczowy dzień jaki się przydarzył na Dominikanie. Fotka druga przedstawia ekipę móżdżącą przy FITSie, jednej z tegorocznych nominacji do SdJ autorstwa Reinera Knizi. Zdjęcie wykonane w SZPAKlokacji.

2 Response to "Wakacje"

  1. Anonimowy says:

    "Fotka druga przedstawia ekipę móżdżącą przy FITSie"
    Móżdżącą? Wałcz sie drapie po nosie, Wurst dłubie w nosie, a ja pewnie coś gadałem ;d Tylko Miłek wygląda, jakby coś kminił na poważnie o;

    :P