Jednak na bloga czas mam...


Etykiety:

2

Pisałem poprzednio, że blog będzie leżał odłogiem "aż do po maturze" tymczasem stwierdzam, że jestem w stanie wysupłać sobie chwilkę czasu na dodanie nowej notki. Toteż nie powinno być tak źle jak pisałem. Z rzeczy najnowszych, to strasznie się pochorowałem po Pyrkonie i zaliczyłem dwa antybiotyki :/. Jakby tego mało od przedwczoraj nawala mi serce. W związku z tym udałem się do lekarza, aby odbyć swoje pierwsze w życiu EKG. Wyniki był dobry, przy czym lekarz zaobserwował wzmożone bicie serca :/. Być może będą potrzebne kolejne badania, a tymczasem mam pozostawać pod kontrolą... Mam nadzieję, że to nic poważnego. W szkole zapierdziel ostry z wystawianiem ocen. A gdy tylko mam troszkę czasu wolnego to uczę się (albo, próbuję się uczyć, bo nie za bardzo się chce mi na tym skupiać) lub piszę maturę próbną. Dziś udało mi się wyskoczyć na zakupy i nabyłem buty (z dawna upragnione Falleny), koszulkę, spodnie i fajny pasek. Mała rzecz, a w określe przedmaturalnym niezwykle cieszy. Jutro gram nareszcie w planszówy z Irkiem i mamą. Ech, ostatnio prawie wogole nie mam czasu na grę. Ale po maturze...
P.S. Przepraszam za taką przyziemną notkę, ale jakoś mi się tak zebrało...


2 Response to "Jednak na bloga czas mam..."

  1. Anonimowy says:

    wow. w zyciu sobie jeszcze paska nie kupilem.

    musze sprobowac, ucieszy mnie to zniezwykle na pewno.

    :p