RURA


Etykiety:

2


Dwa ostatnie dni na desce były epickie. Poczułem się jak za dzieciaka. Filmik nie jest może specjalnie zajmujący, zwłaszcza że był nagrany z biegu i to dopiero jak zaczynaliśmy jeździć na tej genialnej miejscówce. Planujemy się wybierać ponownie bo fun jest ogromny. Po raz kolejny żałuję, że nie jestem niższy, tak mógłbym powymiatać. Wałcz żałuj, że Cię nie ma tu z nami, Guma, przyjeżdżaj to też tam razem pośmigamy. Czuję, że mielibyście zajawkę. Budowa mostu jednak na coś się przydaje...

2 Response to "RURA"

  1. wałcz says:

    no no muszę przyznać, że zawsze marzyłem o takim czymś:D
    szkoda, że nie są trochę większe, jeśli mogę ponarzekać.
    ale i tak kozak,
    a kto jest w tej drugiej? nie mogę się dopatrzeć

    Ano, sądzę, że ktoś nieco niższy ode mnie miałby super fun. Ja mam plan tam jeszcze zawitać w każdym razie. Chciałbym się nauczyć jeździć tam z zakręcaniem, ale nie wiem czy to będzie możliwe :) Obaczymy.

    Drugi typ to mój człowiek Michał :)