Moja relacja z Avangardy VI


Etykiety:

0

Avangarda – warszawski konwent – od dawna należała do ścisłej czołówki tego typu imprez (to już VI edycja!). Niestety należała ona również do ścisłej czołówki imprez, na których termin mi nie pasował (tak się przyjęło, że pierwsze dni lipca mam zawsze zarezerwowane dla rodziny). Szczęśliwie tym razem data zlotu zmieniła się na moją korzyść, a impreza zapowiedziana została na dni 22-25 lipca. Długo nie myśląc zadzwoniłem do znajomych osób i całkiem sporą ekipą wyruszyliśmy z toruńskiego dworca głównego w z góry upatrzonym kierunku.


"sprawdź to sam, zakochać się w nim łatwo
syreni gród, dla nas dużo więcej niż miasto”

Eldo „Miejski folklor”/ Zapiski 1001 Nocy

Ciąg dalszy tutaj.

0 Response to "Moja relacja z Avangardy VI"