Pyrkon 2009


Etykiety:

8

Czwarty rok z rzędu na Pyrkonie. Już pojutrze ponownie zawitam na poznańskim dębcu, ponownie przeżyję (mam taką nadzieję) świetną przygodę w gronie najlepszych znajomych i przyjacół. Tym razem wybieramy się sporą ekipą "Planszowanie & Friends". Planszowaniowcy w osobach - ja, MossGrande, Exodian, Scorgon i Guma(?), do tej wybuchowej mieszanki dołączyć należy Dragona (i resztę ekipy TISW), Karola, oraz poznaną na Zahconie, przesympatyczną Kitsune. Będzie się działo, i coś czuję że zarządzimy w jednym z wagonów pociągu :D. Dobrze pamiętam mój pierwszy Pyrkon - ogrom atrakcji i zagubienie, no i niewielu znajomych (Borg z ekipą, Orlica). Teraz po tych paru latach fandomowania na Pyrkon jadę nieomal jak do wielkiej rodziny. Spotkam się z poznanym na TDFie Piotrkiem Rogożą, Kubą Ćwiekiem, Andrzejem Pilipiukiem, Raweną z Bydgoszczy, Mormirem, Puszonem i wieloma, wieloma osobami z którymi koresponduję często tylko przez GG, a jedynie Pyrkon jest taką swoistą Wigilią na której spotykam te osoby, z którymi łączę wielką pasję jaką jest Fantastyka i gry (w szczególności planszowe). Parę dni temu pojawił się oficjalny program tegorocznego zlotu i jak zwykle trzyma on naprawdę wysoki poziom. W planach mam odwiedzenie 5 spotkań autorskich, sporo punktów planszówkowych i prelekcje o nwoym, polskim RPG - Klanarchii, no i pokazanie mojego najnowszego tytułu pt. "Pnącza", który nareszcie wygląda tak, jak na porządną planszówkę przystało (O Pnączach napiszę jeszcze w jednym z kolejnych wpisów). Dla tych co jadą, pozostaje mi jedynie napisać - do zobaczenia!
*Zdjęcia pochądzą z Pyrkonu 2008, a ich autorem jest Borg

8 Response to "Pyrkon 2009"

  1. Borg says:
    Ten komentarz został usunięty przez autora.
    Borg says:

    Lansisz się JAskier, lansisz :D

    Aż się dziwie, że Ci takie straszne zdjęcie zrobiłem :P

    Anonimowy says:

    Ja też chcę :(

    @Borg
    :D
    @Orlica
    Naprawdę nie dasz rady pojechać?

    ^_________^ says:

    wez sie ogarnij

    Skąd ja znam tę buźkę... :D

    No i wyszło, że buźka nie należy do tego o kim myślałem. Guma umie się wczuwać w czyjąś rolę :D

    ja says:

    czasami uzywam ta buzke, pod nikogo sie nie podszywam ;p
    http://oldblog.orly.ch/files/lolz-you-fail.jpg