WWA 23-24.05.2008


Etykiety:

3


Jakiś czas temu na blogu naszego klubu – Planszowania, pisałem o moim wypadzie do Warszawy. W ubiegły Piątek i Sobotę udało mi się powtórzyć ten manewr. Hobbystycznie co prawda działałem tylko w Piątek, niemniej chyba i to warto opisać. Ponownie moją Mekką było centrum handlowe Blue City. Najpierw odbyłem małe zakupy w świetnym Skate Shopie – Kamuflage. Następnie za 5zł pośmigałem na mojej desce w Kamuflage Skate Park. Tu pojawił się zgrzyt. Ludzi było tyle, że praktycznie nie dało się porządnie pojeździć. Strasznie ciężko było się wtopić w tłum bywalców parku, którzy mieli – jak to wszędzie – niepisany kodeks poruszania się po obiekcie. Sprowadziło się to do tego, że zrobiłem kilka byle jakich tricków, popatrzyłem na jazdę lokalesów (a było w paru przypadkach na co patrzeć) i zwinąłem się do sklepu planszówkowego – Graal. Tam nabyłem dwie gry – Yellowstone Park i Rat hot. Następnie udałem się do klubu planszówkowego Agresor, gdzie zagraliśmy w Sabotażystę i Condottiere i bardzo miło podyskutowaliśmy z Krzyśkiem „Pędrakiem”. Było śmiechu co nie miara, ponadto bardzo miło odbieram warszawskie środowisko graczy. Sobota to małe zakupy w Galerii Wola (spodenki w Moro Skate Shop) i nowa gra Egmontu – „Polowanie na robale” (w Empiku). Ten ostatni tytuł to bardzo ciekawa wariacja Super Farmera. Idealna do gry z młodszymi, ale nie tylko. Podsumowując, było bardzo fajnie i z utęsknieniem wypatruję kolejnego takiego wypadu.

3 Response to "WWA 23-24.05.2008"

  1. M@rcin says:

    Widze, że robisz użytek z czasu wolnego ;)

    pauluZ says:

    Wawka jest wciągająca - dla mnie także bomba szlajać się po sklepach, jakiś zakątkach etc... zakupy albo odkrywanie jakiś dziwnych PUBów lub innych miejsc :) - fajna sprawa

    Anonimowy says:

    Być czy mieć oto jest pytanie?...i zaczął zbierać miedź!Może jakaś gra o złomiarzach.