Horrorowe filmy i durna bajka
piątek, 18 listopada 2011
piątek, listopada 18, 2011
Etykiety:
Film
0
O dziwo ostatnio obejrzałem kilka filmów. Umilam sobie nimi
czas, w którym robię odsapkę od drugiego tomu Pieśni Lodu i Ognia
(Starcie Królów). Naszło mnie na horrorowy oldschool. Obejrzałem Hellraisera,
przy którym były ze dwa momenty, w których się bałem, jednakże był też
niepohamowany śmiech, powodowany efektami specjalnymi, jakby to powiedział
ksiądz proboszcz: tamtych czasów. Plastelina, galareta i guma, to główne
atrybuty "tych złych". Z tej tradycji nie wychyla się także kolejny
film, ostatnio przeze mnie obejrzany, a który mimo tego całkiem wysoko oceniam
(inna sprawa, że to film na podstawie H. P. Lovecrafta, a sam ten fakt znacznie
zwiększa ocenę). Mowa tu o filmie Necronomicon (1993 rok produkcji), który
pomimo sporej dawki tandety, kiczu zaserwował także to co kocham w horrorach:
strach, zadumę, przerażenie nie tyle samymi strasznymi scenami, co może raczej
ogromem i tajemniczością świata w jakim na co dzień funkcjonujemy. No i do tego
sceny, jak ta zamieszczona w tym wpisie. Bajka :D. Żeby nie było tak kolorowo
to widziałem również ostatnio Przygody Tintina w 3D (siostra wyciągnęła mnie na
seans). 3D było takie że sporą część projekcji siedziałem bez specjalnych okularów
i różnicy nie widziałem, a film można by skomentować tak:
ŁUBUDUUUUTRATTTTAJEBDUP. Chyba się starzeję, męczy mnie ilość jatki w filmach
dla dzieci. Kino opuściłem z bolącą głową.
0 Response to "Horrorowe filmy i durna bajka"
Prześlij komentarz